lip 29 2003

źródło: www.harrypotter.org.pl


Komentarze: 0

- W dzień premiery kolejek przed księgarnią nie było. Wcześniej udało nam się zebrać tylko siedem zamówień od naszych klientów. Nie spodziewaliśmy się, że w następnych dniach znajdzie się tak wielu chętnych - opowiada Grzegorz Węglicki.

Oryginału książki "Harry Potter i Zakon Feniksa" już nie można kupić w katowickim EMPiK-u. Wyprzedana do ostatniego egzemplarza. Pierwsza dostawa wystarczyła jedynie na około dziesięć dni. Gruby tom w twardych okładkach, liczy siedemset sześćdziesiąt sześć stron i jest w języku angielskim. Cena w EMPiK-u: dziewięćdziesiąt dziewięć złotych i dziewięćdziesiąt dziewięć groszy. Podobno nowe "Pottery" mają dostarczyć w poniedziałek.
Na stoisku księgarskim EMPiK-u codziennie o najnowszą część cyklu angielskiej pisarki J. K. Rowling pyta około dziesięciu osób. Głównie młodych. Wyglądają na takich, którzy znają angielski na tyle dobrze, żeby zmierzyć się z obcojęzyczną beletrystyką. I nie chcą czekać, aż w Polsce pojawi się przekład tej bestsellerowej książki. Ta ich niecierpliwość musi być olbrzymia, jeśli miłośnicy Pottera nie wahają się wyłożyć za jedną książkę sumy, za którą mogliby nabyć trzy inne modne powieści. Młodym mugolom, czyli osobom bez magicznego talentu (jak wynika z książek Rowling) opis czarodziejskiego świata naprawdę bardzo się spodobał.
Rekord w Polsce?
Katowicki EMPiK od światowej premiery "Harry'ego Pottera i Zakonu Feniksa" sprzedał kilkaset egzemplarzy przypominającej grubą cegłę książki. Mała księgarnia "Omnibus" (...), znalazła kupców na sto egzemplarzy powieści. Jeszcze niedawno można tam było kupić ostatnie "Zakony Feniksa". - Nigdy jeszcze tak szybko i w takiej liczbie nie sprzedawaliśmy beletrystyki obcojęzycznej. Nawet "Władca Pierścieni" nie rozchodził się tak sprawnie - mówi Grzegorz Węglicki, szef "Omnibusa". - Jak na taki mały punkt księgarski i specjalistyczny rodzaj książek, jakie rozprowadzamy, to rekord.
"Omnibus" rozpoczął sprzedaż "Zakonu Feniksa" dokładnie w dniu światowej premiery książki, czyli dwudziestego pierwszego czerwca. To był główny warunek narzucony przez wydawcę Rowling, brytyjską oficynę Bloomsbury. "Omnibusowi" udało się wynegocjować z Brytyjczykami lepsze warunki sprzedaży od EMPiK-u. Sprzedaje "Zakon Feniksa" za osiemdziesiąt dziewięć złotych. Cena wydrukowana na obwolucie powieści mówi, że powinna być zbywana za prawie siedemnaście funtów, czyli ponad sto złotych. Tylko wyspiarska sieć supermarketów Tesco proponowała swym klientom w Wielkiej Brytanii nabycie "Zakonu Feniksa" za dziewięć funtów i dziewięćdziesiąt dziewięć centów.
Angielskie lepsze
Jedną z pierwszych osób, które nabyły "Zakon Feniksa" w "Omnibusie" była Katarzyna Papas-Rotko. Kupiła książkę dla swojego jedenastoletniego syna Tomka, mając nadzieję, że zmierzy swój angielski z przygodami małego czarodzieja napisanymi w oryginalnym języku. (...) - Trochę się przeliczyłam. Tomek bez problemów porozumiewa się po angielsku, ale ta grubaśna powieść okazała się za niego trochę za trudna. Czytamy więc razem.Trudniejsze zdanie tłumaczę i tak doszliśmy do piątego rozdziału. - twierdzi pani Katarzyna. Z synem obejrzała ekranizacje obu pierwszych książkowych przygód młodego czarodzieja. Zawiodła się. Wychowana na animacjach Disneya, nie może zrozumieć, co ciekawego jest w tych maszkaronach pokazywanych na ekranie. - Ostatnio nawet syn mi powiedział, że żałuje, iż oglądał potterowe filmy - wyobrażał sobie wszystko całkiem inaczej, gdy czytał książki. A teraz już nie umie wrócić do tych dziecięcych wizji.
Kilka dni temu agent J. K. Rowling ogłosił, że pisarka zaczęła prace nad kolejnym, 6. tomem przygód Harry'ego Pottera. Czy będzie go pisać przez następne trzy lata? Tyle musieli czekać anglojęzyczni fani autorki na "Harry'ego Pottera i Zakon Feniksa".
J. K. Rowling bardzo ciężko pisało się dramatyczną, mroczną opowieść, na którą składa się "Harry Potter i Zakon Feniksa". W jednym z wywiadów przyznała nawet, że rozważała pomysł złamania sobie ręki, żeby nie musieć w terminie kończyć 5. części przygód Pottera.
Najlepiej pisze się jej w kawiarni, ale jest już zbyt sławna, żeby mogła to robić. Przydałaby się jej magiczna peleryna-niewidka, jaką miał Harry Potter. Chciałaby też, żeby wymyślono mniej szkodliwe papierosy. Pisarka najchętniej słucha nagrań The Beatles. "Zakon Feniksa" jest tak gruby dlatego, ponieważ pisarka chciała zawiązać w nim wątki, które zostaną rozwinięte w 6. i 7. tomie. Przyznała, że w następnych częściach cyklu dla jej bohatera nadejdą "ciężkie czasy".
Na tym samym spotkaniu w Londynie z czterema tysiącami dzieci, pisarka stwierdziła, że raczej nie napisze powieści o dorosłych latach Harry'ego Pottera. Jej odpowiedź zabrzmiała tak, jakby zamierzała w ostatnim, 7. tomie uśmiercić swego bohatera, zanim osiągnie dojrzałość. W kolejne dni do wydawnictwa Bloomsbury zaczęły przychodzić listy od fanów Pottera domagających się darowania życia Harry'emu.
Nowa fala potteromanii ma także swój kuriozalny wymiar. Przedwczoraj szkoła wyższa w Melbourne w Australii wydała zakaz wypożyczania książek o przygodach Harry'ego Pottera zarówno dorosłym, jak i studentom, ponieważ pokazują "złe" czarodziejstwo w pozytywnym świetle.

cho_chang : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz